mg
- W branży działają prawdziwi gracze rynkowi. Poza PKP Cargo mamy kilku przewoźników, którzy są zdolni nie tylko do prowadzenia przewozów, ale i do tego aby funkcjonować jako operatorzy logistyczni – DB Schenker, CTL Logistics czy też Lotos Kolej - podkreślił podczas konferencji "Czy e-myto zracjonalizuje polski rynek przewozów towarowych?"
- Te firmy płacą średnio 3 gr za tonokilometr. Kolejarze są tym obciążeni. Z moich wyliczeń wynika, że drogowcy płacą tyle samo. Tylko że operatorzy drogowi uiszczają 3 gr za tonę, ale tylko za część sieci, objętej systemem poboru opłat. Przewoźnicy kolejowi płacą za całość - zaznaczył szef RBF .
- Operatorzy kolejowi są elementem rynkowym systemu. Jeśli warunki na tym rynku będą się poprawiały, czyli będą ukierunkowane na zrównanie warunków gry, to będzie to korzystne dla całego transportu w Polsce - stwierdził Henryk Klimkiewicz.
- Już niedługo zaczną obowiązywać podwyższone normy odnośnie emisji CO2 dla wytwórców energii elektrycznej. Oznacza to, że albo ograniczą oni produkcję, albo będą musieli wykorzystywać materiały energetyczne, których spalanie będzie emitować mniejsze ilości dwutlenku węgla. Jeśli zrealizowany zostanie drugi scenariusz, ogromne ilości biomasy będą musiały być transportowane. Jeżeli nie będzie elastyczności w pobieraniu opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej, to wszystko trafi na drogi - podkreślił.
- Rynek jest w stanie zasymilować koszt dostępu do infrastruktury. Nie może być sytuacji w której za coś się nie płaci, albo takiej, że przewoźnik kolejowy płaci, a drogowy – nie. Opłaty powinny być niskie, ale powszechne - powiedział Henryk Klimkiewicz, przewodniczący Railway Business Forum.